Noce i dnie – Streszczenie – Maria Dąbrowska

W domu Jadwigi Ostrzeńskiej zrobiło się teraz gwarno i wesoło. Zaczęli spotykać się młodzi ludzie, czytano wspólnie zarówno dzieła naukowe jak i ballady Mickiewicza, grano preludium powstańcze Chopina. Wśród młodzieży wyróżnia się młody prawnik, Józef Toliboski, który wydawał się być zainteresowany młodszą Ostrzeńską, Barbarą. Po kilku latach Daniel żeni się z córką z ziemiańskiego domu Michaliną Poleską. Terasa wychodzi za mąż za Lucjana Kociełła, a Barbara przeżywa swą pierwszą, młodzieńczą miłość, której wspomnienia będą ją dręczyły przez całe niemal życie. Niedługo bowiem jej ukochany, Toliboski żeni się z bogatą, ale brzydką panną Narecką. Państwo młodzi zamieszkali w Borownie, majątku panny młodej. Nieszczęśliwa Barbara wyjeżdża do Warszawy, gdzie uczy się krawiectwa. Odzyskuje radość życia, zaczyna udzielać lekcji. Wakacje i ferie spędza na Litwie u Ładów, gdzie na jednym z przyjęć poznaje przyszłego męża, Bogumiła Niechcica.

Barbara ma już 25 lat, on zaś 36. Początkowo nie zrobił na niej dobrego wrażenia, trudno jej było zdecydować czy podoba jej się, czy nie. Najbardziej pociągała ją jego powstańcza przeszłość. Lecz po wielu tygodniach postanowiła poślubić go, choć nadal ważne miejsce w jej sercu zajmuje Toliboski. Ślub odbywa się w Warszawie. Rodzina Barbary nie może przyjechać z Kalińca, przybywają tylko Ładowie. W chwili rozpoczęcia uroczystości Bogumił otrzymuje wiadomość, że jego matka nie żyje, lecz Barbarę powiadomił dopiero po zakończeniu ceremonii zaślubin. Ich podróż poślubna to podróż do Krępy na pogrzeb.

W Krępie młodzi Niechcicowie nie otrzymują obiecanego domu po byłym administratorze Winczewskim. Zmuszeni są zamieszkać w szkaradnej dziurze zdaniem Barbary. Wraz z nimi mieszkali stara komornica Ludwika i ogrodowy z żoną i córką. To od nich pani Barbara z trudem uczy się gospodarstwa. Ma dużo wolnego czasu, czyta więc książki i gazety, pielęgnuje ogród. Posiłki zaś pomaga przyrządzić jej służąca Bylisia. Wiele czasu Barbara poświeca wujowi Bogumiła, Klemensowi Klickiemu, któremu wydaje się ciągle, że powstanie jeszcze trwa i musi wracać do swojego oddziału. Ranny podczas powstania w głowę dostał obłędu. Często więc ucieka z domu do lasu. Pewnego razu, w jesienny deszczowy wieczór wymknął się niespodziewanie. Następnego dnia został odnaleziony zziębnięty. Nazajutrz nie wstał z łóżka, zapadł na zapalenie płuc. Po trzech tygodniach wuj Klemens umiera.

Strony: 1 2 3 4 5 6

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.