Nie wierzę w nic – interpretacja – Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Mówi o sobie jako o rzeźbiarzu, który chciał wyrzeźbić Afrodytę, jednak okazało się to niemożliwe. Podmiot liryczny jest znudzony życiem, nie ma żadnych perspektyw, swoje dotychczasowe życie określa jako trud daremny. Jest przekonany, że konieczność jest wszystkim, wola ludzka niczym…

Jedynym pragnieniem poety jest pragnienie Nirwany, pogrążenie się w omdleniu sennym, tajemniczym, w niebycie, nieistnieniu. Niestety, ono do niczego nie mobilizuje, nie rokuje osiągnięcia czegokolwiek.

Budowa: wiersz zbudowany jest z 2 czterowersowych i 2 trzywersowych strof. Każdy wers składa się z trzynastu zgłosek.
Środki artystyczne: epitety – posągi (…) zdruzgotane, trud daremnymarmury rozbite; metafora- posągi moich marzeń; porównania- Jak rzeźbiarz, co chciał zakląć w marmur Afrodytę.

Strony: 1 2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.