Tren XI – Interpretacja – Jan Kochanowski
Podmiot liryczny dochodzi niemalże do skraju szaleństwa i w dwóch ostatnich wersach pojawia się zastanowienie: Żałości! Co mi czynisz? Owa już oboje Mam stracić: i pociechę, i baczenie swoje?. Apostrofa i pytanie retoryczne wyznaczają granicę, której nie powinien przekroczyć, by nie utracić rozsądku. Pragnie odzyskać równowagę psychiczną i odbudować świat wartości.
Budowa: brak podziału na strofy, wiersz ciągły.
Środki artystyczne: apostrofa – Żałości!; peryfraza – Nieznajomy wróg jakiś; metafory – Wspinamy się do nieba, boże tajemnice Upatrując, … wzrok śmiertelnej źrzenice łępy na to!; epitety – Brutus porażony, sny lekkie, sny płoche; wykrzyknienia – Fraszka cnota!, Fraszka kto się przypatrzy, fraszka z każdej strony!; pytania retoryczne – Koga kiedy pobożność jest ratowała? Koga dobroć przypadku złego uchowała?
Dodaj komentarz