Alarm – Interpretacja – Antoni Słonimski

W bombardowanej stolicy wybuchają pierwsze bomby, jęczą syreny, ludzie biegają przerażeni, w mieście panuje panika. Każdy odczuwa lęk przed śmiercią – krzyk jak strzęp krwawy. Zło jest trudne do przewidzenia, kiedy i w którym momencie nas dosięgnie. Po pewnym czasie wszystko milknie, nastaje cisza, to znaczy, że mieszkańcy mają ten nalot już za sobą. Niestety, mieszkańców Warszawy czeka jednak wiele kolejnych nalotów. Muszą być szczególnie czujni.

W drugiej części wiersza podmiot liryczny występuje z apelem nawołującym do obrony Warszawy. A więc oprócz alarmy zapowiadanego i odwoływanego przez spikiera, w wierszy mamy do czynienia z alarmem ogłoszonym przez poetę. Tego alarmu nie da się odwołać, gdyż zagrożona jest wolność i niepodległość ojczyzny: Nie, tego alarmy nikt już nie odwoła. Ten alarm trwa. Chcąc zachęcić Polaków do walki z faszystą, podmiot liryczny przytacza zwycięskie bitwy Napoleona pod Wagram i Jeną oraz Marsyliankę: W płomieniu świętym Marsylianki. W ten sposób poeta, którego miejscem rozważań jest Paryż, wyraża nadzieje na pomoc Francji dla Polski w walce z Niemcami. Tęskni za ojczyzną i wraz z rodakami przeżywa jej tragizm.

Strony: 1 2 3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.