Stanisław Lem – Dzienniki gwiazdowe – Opowiedz o jednej z przygód kosmonauty

Gdy tylko przybyłem do domu, natychmiast rzuciłem się na mój ulubiony fotel w gabinecie. Byłem radosny jak nigdy dotąd. Nareszcie skoczyły się męki, strach i niepewność jaką przeżywałem w kosmosie. Wprost nie mogłem uwierzyć, że jestem już w domu i nic mi nie zagraża.

Jednakże w tejże chwili usłyszałem skrzypnięcie podłogi na górze. Co to mogło być-pomyślałem.

Zniecierpliwiony i pełen podejrzeń zacząłem skradać się po schodach. Skrzypienie podłogi stawało się coraz to głośniejsze, a dochodziło z drzwi na końcu korytarza. Wtedy byłem już pewien, iż nie jest to nikt inny jak włamywacz. W pewnym momencie chciałem sie cofnąć i zadzwonić na policję. Jednak wiedziałem, iż w ten sposób daję tylko złodziejowi szansę na ucieczkę. Tak więc wziąłem głęboki oddech i szybko pociągnąłem za klamkę. Ku memu zdziwieniu zamiast złodzieja zobaczyłem małego kotka biegającego po podłodze za kłębkiem nici. Uradowany odetchnąłem z ulgą i razem z kotkiem, zszedłem na dół, cieszyć się z powrotu do domu.
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.