Sonet 90. Na cześć Madonny Laury żywej – Interpretacja – Franciszek Petrarka
Podmiot liryczny ukazuje także piękno duszy ukochanej. Według niego, Laura miała nieziemską urodę, była podobna do anioła. Stąpała lekko, jak ktoś z nie z tego świata, słowa jej nie przypominały mowy ludzkiej, co poeta wyraził słowami: stąpanie jej nie było rzeczą ziemską, lecz anielskiego ducha, a jej słowa brzmiały inaczej niźli ludzka mowa.
W ostatniej strofie poeta wyznaje, że choć Laury już nie ma, on jednak nadal cierpi z miłości. Nawiązuje tu do Amora – mitycznego bożka miłości, którego atrybutem obok strzały jest łuk. O nieprzemijalności jego uczucia do Laury świadczą słowa: choć łuk oddalą, rana nie zdrowieje.
Dodaj komentarz