Ferdydurke – Lekcja języka polskiego – Witold Gombrowicz
Tymczasem jeden z uczniów, zaczyna uparcie twierdzić, że poezja Słowackiego nikogo nie zachwyca, nie wzrusza, a do tego nudzi. Przerażony Bladaczka, niepokojąc się o utratę pracy pod groźbą dwói próbuje przywrócić Gałkiewicza do porządku, lecz ten i tak trwa przy swoim. W końcu zaczyna błagać ucznia, by zmienił zdanie i uznał wielkość wieszcza.
Jak się okazuje nauczyciel nie potrafi podać argumentów świadczących o wielkości Słowackiego. W dodatku narzuca uczniom własny punkt widzenia i treści, których sam nie rozumie. Nie uczy samodzielnego myślenia, nie docenia ciekawości uczniów.
Z beznadziejnej sytuacji profesora Bladaczkę ratuje Syfon. Zaczyna recytować poezję Słowackiego, a uczniowie słuchają jej z zachwytem.
Dodaj komentarz