Syzyfowe prace – Streszczenie – Stefan Żeromski
W pierwszych dniach marca pan Wiechowski po powrocie z sąsiedniego miasteczka przynosi wiadomość, że w następnym tygodniu przyjedzie do Owczar na inspekcję carski urzędnik, dyrektor Jaczmieniew. W związku z tym trwają przygotowania do przyjęcia gościa – dzieci uczy się pieśni rosyjskich, sprząta się szkołę, kupuje smakołyki. Przybyły dyrektor egzaminuje dzieci po rosyjsku, a następnie rozmawia z nimi po polsku. Stwierdza, że oprócz prymusa Michcika pozostałe dzieci swobodniej wypowiadają się w języku polskim, niż rosyjskim. Oskarża Wiechowskiego o uczenie dzieci po polsku, co jest przestępstwem wobec państwa rosyjskiego. Zamierza go zwolnić z pracy, gardzi poczęstunkiem i opuszcza szkołę. Jednak po chwili wraca ponownie. Otóż przed szkołą spotkał kobiety, które skarżyły się na Wiechowskiego, że uczy dzieci rosyjskiego alfabetu i prawosławnych pieśni. Oznajmia nauczycielowi, że jest z niego zadowolony i podwyższa mu pensję.
Tymczasem nadszedł dzień egzaminów wstępnych do gimnazjum w Klerykowie. Pani Borowiczowa z synem jedzie do miasta. Zarówno dzieci, jak i rodzice oczekujący na egzamin są dość zdenerwowani. Matka się martwi, że Marcina mogą nie przyjąć do klasy wstępnej, bo kandydatów jest dużo. Wieczorem w hotelu dowiaduje się od pewnego Żyda, że jeden z nauczycieli egzaminujących, pan Majewski udziela chłopcom korepetycji. Udała się więc do niego i poprosiła o kilka lekcji dla syna.
Pan Majewski uczy Marcina przez 3 dni, biorąc z góry zapłatę. Czwartego dnia odbywa się egzamin z języka rosyjskiego. Egzamin zdają głównie synowie ludzi bogatych, wyznania prawosławnego oraz ci, którym pan Majewski udzielał korepetycji. Pani Borowiczowa umieszcza syna na stancji u dawnej znajomej starej Przepiórzycy.
Dodaj komentarz