Świat w 7. dniu po akcie stworzenia – opis

Otwieram oczy … spoglądam na błękitne niebo, po którym swobodnie przesuwają się białe, niczym śnieżna kula, obłoki. Wszystko wokół mnie tętni życiem. Widzę bujną roślinność – drzewa, krzewy, kwiaty, które kwitnąc i owocując nadają niepowtarzalny urok temu miejscu. W oddali zaś rozciągają się piaszczyste plaże, zielone doliny, malownicze wybrzeża klifowe, a także pasma górskie, z których raz po raz dochodzi wspaniały szum potoków i wodospadów. Wszystko jest tutaj jasne, kolorowe i przyjazne. Nawet powietrze wydaje się być delikatne jak jedwab, a morska bryza łagodzi słoneczny żar.

Zwierzęta, które co jakiś czas przechadzają się tuż obok mnie, nie czują żadnego lęku. Wszystkie żyją w zgodzie i harmonii. Jak miło jest spojrzeć, np. na małego baranka, który śmiało zaczepia dużego lwa. Nie ma również żadnej walki pomiędzy rybami, gadami czy płazami. Jakże wspaniały i cudowny widok. Cały czas jednak wzrok mój przyciąga biały, skrzydlaty rumak ze złocistym rogiem. Wypełnia go bowiem tak niespotykany pokój, który wydaje się, że przenosi na pozostałe istoty.

Momentalnie wydaje mi się, że to tylko zwykłe złudzenie, które po chwili minie… po prostu wszystko jest tu idealne, piękne, pełne harmonii i spokoju.

Strony: 1 2 3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.