Lew i mucha – Interpretacja – Stanisław Trembecki
Lew oganiał się przed nią, drapał, szarpał własną skórę, ryczał tak głośno, aż ze złości iskrzyły mu się oczy, a inni mieszkańcy lasu truchleli i drżeli ze strachu. I to wszystko działo się za sprawą małej biednej muchy. W końcu zmordowany i spocony lew poddał się, uznał swą przegraną, aż się na resztę przewrócił. Muszka dumna ze zwycięstwa uniosła się w górę i wpadła do pajęczej sieci.
Morał z tej bajki wypływa taki, że czasem nieprzyjaciel, co się słabym zdaje, Może nam wiele dokuczyć, oraz komu się morze zdarzyło przepłynąć, Może na Dunajcu zginąć. A więc trzeba się z każdym liczyć, nawet jeśli wydaje się nam słabym przeciwnikiem, nie przeceniać nigdy swoich możliwości.
Budowa: bajka ma budowę ciągłą.
Dodaj komentarz