Próba układania baśni – Ułóż baśń
Koza Kłamczucha
Za górami, za lasami, za trzema rzekami mieszkał sobie chłop z trzema synami. Najstarszy miał na imię Janek, drugi Adam, a najmłodszy Kuba.
Pewnego dnia mówi ojciec do synów – Weźcie kozę na pastwisko, aby sie najadła.
Chłopcy posłuchali się ojca. Wziął więc Janek kozę za sznur i wyruszyli bracia na pastwisko. Gdy już zaszli na miejsce, Kuba przemówił do kozy:
– Pobiegaj sobie na łące i zjedz trochę trawki.
Bardzo szybko nadszedł wieczór. Wtedy to Adam zapytał kozę:
– Kózko, najadłaś się do syta?
A kózka na to:
– Ach, mój drogi, ach, mój miły, tak, najadłam się! Nie zjem więcej ni ździebełka, me, me, me!
Wracają do domu. Ojciec pyta na miejscu kozę:
– Najadłaś się kozo?
– Me, me, me. Nie najadłam się! Za trawą biegałam, dookoła szukałam, lecz nie było ni ździebełka, meee…
– A cóż to znowu? – zapytał ojciec.
Następnego dnia ojciec postanowił podlądać jak koza się pasie. Kiedy wraz z synami wróciła na wieczór do domu, znów ją spytał:
– Najadłaś ię kozo?
– Me, me, me. Nie najadłam się! Za trawą biegałam, dookoła szukałam, lecz nie było ni ździebełka, meee…
Ojciec wiedział jednak o oszustwie ze strony kozy. Odpowiedział zatem:
– Ty kozo niedobra, już ja ci pokażę!
Ojciec ukarał kozę za oszustwo. Otrzymując srogą karę, postanowiła już zawsze mówić prawdę.
Dodaj komentarz