Franciszek Petrarka – Sonet 134. Nie ma spokoju… – Interpretacja i analiza
Sonet 134 Nie ma spokoju Franciszka Petrarki mówi o cierpieniu poety z powodu wielkiej miłości do Laury.
Podmiot opisuje stan ducha, w jakim się znalazł pod wpływem niespełnionej miłości. W pierwszej strofie wyznaje, pomimo że z nikim nie zamierza wojować, to i tak nie ma spokoju, na przemian czuje lęk i otuchę, lód i pożar. Czasem ze szczęścia buja w obłokach, innym razem żyje w poniżeniu. Bywa, że ma u swych stóp cały świat, to jednak i tak czuje pustkę.
Jak mówi w kolejnej strofie, ma świadomość, że pokochał kobietę, która go nie chce, nie pragnie, lecz nie pozwala mu odejść Ona mnie trzyma w więzieniu; nędznego, Nie chce mnie, ale odejść nie pozwala. Jest wprawdzie wolny, to jednak czuje się zniewolony przez nią, ponieważ ona z kajdan nie wyzwala.
Dodaj komentarz