I nagle we śnie ujrzałem Eden… – przewodnik po Edenie
Była ciemna noc. Za oknem wiał silny, porywisty wiatr. Wszystko wskazywało na to, że za chwilę rozpęta się wielka burza. Wtulona w miękką poduszkę i okryta ciepłą kołderką, nie wiedząc kiery, zasnęłam. I nagle we śnie ujrzałam Eden.
Znalazłam się w cudownej krainie mlekiem i miodem płynącej. Po prostu to co widziałam, jest trudne do opisania. Tuż przede mną rozciągała się wielka polana otoczona licznymi drzewami. Pośród niej płynęła czysta jak kryształ rzeka, w której bez problemu mogłam się przejrzeć. Z jednej i drugiej strony biegły długie i kręte ścieżki. Na zielonej, soczystej trawie rosło tysiące różnobarwnych kwiatów, nad którymi fruwały kolorowe motyle.
Kiedy przechodziła przez zielony most rzeki, ujrzałam siedzące w niej hipopotamy wraz z krokodylami, które sprawiały miłe wrażenie. Na polanie wygrzewały się w większości zwierzęta egzotyczne, takie jak lwy, tygrysy, małpy, żyrafy, lamparty, które tu żyły ze sobą w zadziwiającej zgodzie. Najbardziej zdziwiło mnie zachowanie wilka, który bawił się z małą owieczką. Oprócz zwierząt lądowych widziałam mnóstwo ryb, ptaków i owadów, które rozkoszowały się życiem. Niebo było bezchmurne wypełnione kolorowymi tęczami.
Dodaj komentarz