Wypracowania

Nie wierzę w nic – interpretacja – Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Sonet Kazimierza Przerwy-Tetmajera Nie wierzę w nic wyraża poczucie braku własnej wartości i umiejętności.

Podmiot liryczny deklaruje, że nie wierzy w nic, nie pragnie niczego na świecie. Neguje celowość wszelkich ludzkich poczynań. Wyraża swe przekonanie o zniszczeniu wszelkich ideałów i marzeń.

Marzenia porównuje do posągów wzbijających się na piedestale. Ma świadomość, że ich realizacja niczego w jego życiu nie zmieni. Marzenia są tym dla człowieka, czym dzieła sztuki dla tworzącego je artysty.

Mówi o sobie jako o rzeźbiarzu, który chciał wyrzeźbić Afrodytę, jednak okazało się to niemożliwe. Podmiot liryczny jest znudzony życiem, nie ma żadnych perspektyw, swoje dotychczasowe życie określa jako trud daremny. Jest przekonany, że konieczność jest wszystkim, wola ludzka niczym…

Jedynym pragnieniem poety jest pragnienie Nirwany, pogrążenie się w omdleniu sennym, tajemniczym, w niebycie, nieistnieniu. Niestety, ono do niczego nie mobilizuje, nie rokuje osiągnięcia czegokolwiek.

Budowa: wiersz zbudowany jest z 2 czterowersowych i 2 trzywersowych strof. Każdy wers składa się z trzynastu zgłosek.
Środki artystyczne: epitety – posągi (…) zdruzgotane, trud daremnymarmury rozbite; metafora- posągi moich marzeń; porównania- Jak rzeźbiarz, co chciał zakląć w marmur Afrodytę.

Exit mobile version