Wiersz Mirona Białoszewskiego Podłogo, błogosław! mówi o zwyczajnej podłodze, po której codziennie chodzimy, a mimo to nie dostrzegamy jej.
Podmiot liryczny zauważa w podłodze piękno i z tego powodu czyni ją tematem wiersza i swych rozważań. Jak wskazuje tytuł utworu, który jest apostrofą do podłogi – Podłogo, błogosław!, poeta uwzniośla podłogę przez uczynienie jej powszednim obiektem kultu: leżąca strona boga naszego powszedniego zwyczajnych dni.
Podłoga, którą opisuje Miron Białoszewski jest stara i zniszczona: to stara podłoga podłoga. Porównuje ją do buraka, do jego burego koloru, Buraka burota i buraka bliskie skrojone…
Poeta używa skojarzeń, bawi się słowem, jego brzmieniem i znaczeniem, powtarzaniem tych samych liter lub sylab. Używa neologizmów np.: burota zamiast bury dla określenia koloru buraka. W wierszu można znaleźć wiele wyszukanych słów jak: fisharmonia, forniery, które nie mają większego sensu.
Budowa: wiersz składa się z czterech nieregularnych części. Jest to wiersz biały, nieregularny.
Środki artystyczne: neologizmy – burota, apostrofa – Podłogo, błogosław!, metafora – leżąca strona boga naszego powszedniego.