Wypracowania

Noce i dnie – Streszczenie – Maria Dąbrowska

TOM I. Bogumił i Barbara

Bogumił Niechcic pochodził z ziemiańskiej rodziny szlacheckiej. Jego dziad, Maciej utrzymywał liczne kontakty w całym arystokratycznym świecie. Gościł u siebie uczonych, profesorów, artystów, działaczy politycznych.

Jego poczynania doprowadziły do zubożenia rodu. Utracił część rodowego majątku. Syn Michał odziedziczył po ojcu tylko majątek Jarosty, a także niespokojne usposobienie. Ożenił się z Florentyną Klicką, nowicjuszką dominikanek, panną bardzo ładną i bardzo ubogą. Wykradł ją z klasztoru i pomimo, że państwo młodzi uzyskali rozgrzeszenie, to zachowanie Michała Niechcica, ojca Bogumiła oceniono za skandaliczne. Bogumił był ich najmłodszym dzieckiem, starsze dzieci umierały, co wiele ludzi uznało za karę boską. Mając 15 lat Bogumił wraz z ojcem wziął udział w powstaniu styczniowym 1863 r. Po jego klęsce majątek Jarosty został skonfiskowany, a ojciec zesłany na Syberię. Żona wyruszyła wraz z nim, a syna oddała pod opiekę krewnych, którzy uważali Macieja i Michała za wariatów. Bogumił uciekł od krewnych i na wiele lat ślad po nim zaginął. Po śmierci męża Florentyna powróciła do Polski i została gospodynią w bogatym dworze w Krępie. Kiedy nie miała już sił do pracy została rezydentką i zamieszkała ze swym bratem, chorym umysłowo byłym powstańcem Klemensem Klickim w maleńkiej oficynie. Brat nigdy nie otrząsnął się z klęski powstania, dla niego walki wciąż trwały. Po latach tułaczki Bogumił powrócił do rodzinnych stron i został rządcą majątku w Krępie.

Barbara Ostrzeńska, późniejsza żona Bogumiła także z rodziny szlacheckiej. Dziad jej, Jan Chryzostom Ostrzeński utracił majątek Lorenki z powodu nieprzemyślanych okoliczności natury gospodarczej. Jego syn Adam ożenił się z Jadwigą Jaraczewską, która wniosła mu w majątku dwa folwarki. Dla niej to małżeństwo miało być karą za to, że ośmieliła się zakochać w guwernerze mieszczańskiego pochodzenia. Adam Ostrzeński szybko utracił majątek żony, zdradzał ją. Ostrzeński zginął od uderzenia pioruna, gdy najmłodsza córka, Barbara miała 5 lat. Wówczas wdowa z czworgiem dzieci przeniosła się do Kalińca, gdzie otworzyła stancję. Po powstaniu styczniowym, w którym wziął udział najstarszy syn Daniel utraciła resztki majątku. Robiła jednak wszystko, aby dzieciom dać staranne wykształcenie. Żyła z córkami w ubóstwie, kiedy syn Julian studiował w Petersburgu, a Daniel na wydziale przyrodniczym Szkoły Głównej. Wkrótce Daniel został wykładowcą przyrody w prywatnej szkole w Kalińcu, Teresa została nauczycielką w gimnazjum, a najmłodsza córka Basia zaczęła udzielać prywatnych lekcji.

W domu Jadwigi Ostrzeńskiej zrobiło się teraz gwarno i wesoło. Zaczęli spotykać się młodzi ludzie, czytano wspólnie zarówno dzieła naukowe jak i ballady Mickiewicza, grano preludium powstańcze Chopina. Wśród młodzieży wyróżnia się młody prawnik, Józef Toliboski, który wydawał się być zainteresowany młodszą Ostrzeńską, Barbarą. Po kilku latach Daniel żeni się z córką z ziemiańskiego domu Michaliną Poleską. Terasa wychodzi za mąż za Lucjana Kociełła, a Barbara przeżywa swą pierwszą, młodzieńczą miłość, której wspomnienia będą ją dręczyły przez całe niemal życie. Niedługo bowiem jej ukochany, Toliboski żeni się z bogatą, ale brzydką panną Narecką. Państwo młodzi zamieszkali w Borownie, majątku panny młodej. Nieszczęśliwa Barbara wyjeżdża do Warszawy, gdzie uczy się krawiectwa. Odzyskuje radość życia, zaczyna udzielać lekcji. Wakacje i ferie spędza na Litwie u Ładów, gdzie na jednym z przyjęć poznaje przyszłego męża, Bogumiła Niechcica.

Barbara ma już 25 lat, on zaś 36. Początkowo nie zrobił na niej dobrego wrażenia, trudno jej było zdecydować czy podoba jej się, czy nie. Najbardziej pociągała ją jego powstańcza przeszłość. Lecz po wielu tygodniach postanowiła poślubić go, choć nadal ważne miejsce w jej sercu zajmuje Toliboski. Ślub odbywa się w Warszawie. Rodzina Barbary nie może przyjechać z Kalińca, przybywają tylko Ładowie. W chwili rozpoczęcia uroczystości Bogumił otrzymuje wiadomość, że jego matka nie żyje, lecz Barbarę powiadomił dopiero po zakończeniu ceremonii zaślubin. Ich podróż poślubna to podróż do Krępy na pogrzeb.

W Krępie młodzi Niechcicowie nie otrzymują obiecanego domu po byłym administratorze Winczewskim. Zmuszeni są zamieszkać w szkaradnej dziurze zdaniem Barbary. Wraz z nimi mieszkali stara komornica Ludwika i ogrodowy z żoną i córką. To od nich pani Barbara z trudem uczy się gospodarstwa. Ma dużo wolnego czasu, czyta więc książki i gazety, pielęgnuje ogród. Posiłki zaś pomaga przyrządzić jej służąca Bylisia. Wiele czasu Barbara poświeca wujowi Bogumiła, Klemensowi Klickiemu, któremu wydaje się ciągle, że powstanie jeszcze trwa i musi wracać do swojego oddziału. Ranny podczas powstania w głowę dostał obłędu. Często więc ucieka z domu do lasu. Pewnego razu, w jesienny deszczowy wieczór wymknął się niespodziewanie. Następnego dnia został odnaleziony zziębnięty. Nazajutrz nie wstał z łóżka, zapadł na zapalenie płuc. Po trzech tygodniach wuj Klemens umiera.

Czasem Niechcicowie odwiedzali znajomych, bądź sami podejmowali gości. Bogumił, by żona zbytnio się nie nudziła, zabrał ją do swojego krewnego Hipolita Niechcica. Jego żona, Urszula była znakomitą gospodynią, doskonale szyła, była wykształcona. Pani Barbara zazdrościła jej umiejętności gospodarskich, a jednocześnie miała wrażenie, że ona jest słaba wobec zapobiegliwości pani Urszuli. Zachwyt nad umiejętnościami Urszuli sprawiał, że Barbara z radością brała się do pracy, snuła marzenia, że ich dom będzie domem otwartym, a ona będzie krzewicielką kultury na wsi, matką pięknych i zdolnych dzieci. Bogumił tymczasem poświęca się bez reszty pracy na roli, stara się dzielić z żoną radością ze swoich osiągnięć.

Po Nowym Roku administrator Winczewski wyprowadza się z dworku obiecanego Niechcicom, obejmując w dzierżawę skonfiskowane Niechcicom po powstaniu Jarosty. Bogumił i Barbara są pochłonięci urządzaniem nowego mieszkania. Pani Barbarze sprawia ogromną radość upiększanie sprzętów narzutami i serwetami własnej roboty. Na Wielkanoc Niechcicowie wybrali się w odwiedziny do Kalińca, pani Barbara jest w ciąży, bardzo chce zaprosić do siebie siostrę i matkę.

W Kalińcu zatrzymują się u Kociełłów. Bogumił chętnie bawi się z córkami gospodarzy – Sabinką i Oktawią. Barbara znowu czuje bliskość z siostrą. Dużo rozmawiają i wspominają. Obserwuje z podziwem swoją bratową Michalinę i jej siostrę rejentową Olszańską, które zajmują się działalnością społeczną. Założyły Towarzystwo Dobroczynności, trzy żłobki, przytułek dla starców, czytelnię. Są sławne, mają ciekawe życie, choć nie mają wykształcenia jak Barbara. Pani Niechcicowa poczuła się nieszczęśliwa, zapragnęła pozostać w Kalińcu i namawia męża do przeprowadzki. On uważa, że żona chce go porzucić. Oboje jednak wracają do Krępy.

Barbara urodziła syna, Piotrusia i poczuła się znowu szczęśliwa. Teraz uległy poprawie stosunki z właścicielami majątku – Krępskimi. Niechcicowie są ich częstymi gośćmi. Wojciech Krępski jest dobrym gospodarzem, choć żyje skromnie. Jego żona i pięć córek to osoby światowe, lubiące wesołość. Haftują, pielęgnują ogród, zajmują się kobiecym gospodarstwem. Osiągnięte zyski przeznaczają na stroje, nuty i zabawy. Krępscy mają także syna, Tadeusza. Przystojny mężczyzna, choć najczęściej senny i nieobecny. Pewnego lata u Niechciców Krępscy poznają Teresę. Widok Tadeusza zrobił niezbyt miłe wrażenie na siostrze Barbary. Uznała, że młody Krępski nie jest dobrym człowiekiem.

Bogumił jest zaniepokojony, wyczuwa, że Barbara się od niego oddala. Pani Niechcicowa jest zaś pochłonięta opieką nad synem, który jest dla niej najważniejszy w życiu. Jesienią Piotruś skończył właśnie cztery lata. Wspólnie spacerują po lesie, Barbara pokazuje mu leśne zwierzątka, uczy rozpoznawać drzewa. W tym czasie Bogumił kupuje małe skrzypce i gra na nich znane piosenki. Barbarę czasem to denerwuje, gdyż dźwięk instrumentu podrywa syna z łóżka. Pewnego zimowego dnia Niechcicowie wybierają się z synem na spacer. W nocy Piotruś dostaje wysokiej gorączki i po jednym dniu choroby dziecko umiera.

Śmierć dziecka pogrąża Niechciców w głębokiej żałobie. Bogumił próbuje odebrać sobie życie, ona przez cztery dni i noce leży w gorączce. Do Krępy przyjeżdża Teresa, by pocieszyć siostrę, jest to jednak niełatwe, bo Barbara jest pogrążona w rozpaczy. Co dzień rano chodzi na cmentarz i przebywa tam długie godziny. Bogumił obawia się o jej zdrowie. Po kilku dniach Barbara zaczyna chorować. Długie tygodnie leży w łóżku pod troskliwą opieką męża, Ludwiczki i panien Krępskich. Wraz z nastaniem wiosny zaczyna dochodzić do siebie. Bogumił był w stanie porzucić Krępę i przenieść się wraz z żoną w okolice Kalińca. W tej sprawie pisze list do Teresy, lecz gdy Barbara odzyskuje siły, zmienia swe zamiary.

Terasa w liście pisze, że jest do wzięcia w dzierżawę majątek Serbinów, leżący niedaleko Kalińca. Bogumił pod naciskiem Barbary udaje się tam i podpisuje z Danieleckim, pełnomocnikiem właścicielki majątku, Letycji Mioduskiej, kontrakt na 5 lat. Choć majątek jest zdewastowany i podupadły, to Bogumił wraca rozpromieniony, ma bowiem ogromny zapał do pracy. Niechciców czeka kolejna przeprowadzka.

Przed przeprowadzką Niechcicowie jadą do Turbinowa i Borku pożegnać się. Państwo Ładzi na ich cześć urządzili przyjęcie i zaprosili znajomych z panieńskich lat Barbary. Początkowo Barbara nie chce się bawić, lecz po wypiciu trochę alkoholu nabiera ochoty pomimo żałoby. Zachowanie Barbary zasmuciło Bogumiła. Po powrocie do domu, na wątpliwości Bogumiła co do ich związku, opowiada mu o młodym nauczycielu, który namawiał ją, by porzuciła męża. Lecz ostatecznie mówi Bogumiłowi, że go nie opuści, ponieważ nie chce złamać przysięgi małżeńskiej.

Niechcicowie udają się na cmentarz, na grób Piotrusia, po czym z żalem opuszczają Krępę. Serbinów niezbyt podoba się pani Barbarze, a zwłaszcza sześć pobliskich stawów. Wielką udręką dla nich jest także rodzina poprzedniego zarządcy, Laickiego, zajmująca połowę dworu. Nie otrzymał on obiecanej posady i nie zamierza się z Serbinowa wyprowadzić. Ciągle też wszczyna kłótnie z Niechcicami, rabuje i tak podupadły majątek, daje Niechcicom do zrozumienia, że przez nich jest nieszczęśliwy. W końcu jednak, ku zadowoleniu pani Barbary Laiccy się wyprowadzają.

Gospodarstwo jest zaniedbane i wymaga ogromnej pracy, by doprowadzić do go porządku. Pani Barbara zajmuje się urządzaniem domu i ogrodu, Bogumił naprawieniem budynków inwentarskich. Brakuje ludzi do pracy i pieniędzy. Zbliża się jesień. Po roku pobytu w Serbinowie Bogumiłowi udaje się popłacić najpilniejsze długi. Okazuje się, że osiągnął plon dwukrotnie większy niż w poprzednich latach. Także Daleniecki był zadowolony z efektów pracy Bogumiła, i wypłacił mu pensję z prywatnej kasy pani Mioduskiej, którą Niechcicowie mogli przeznaczyć na niezbędne zakupy. Barbara urodziła córkę Agnieszkę. Na chrzest przyjeżdżają Kociełłowie, babcia Ostrzeńska i Danielowie z synem. Długo nie składają wizyty nikomu z sąsiadów, i nie chcą, aby ich ktoś odwiedzał. Wyjątek stanowi sąsiad z Pamiętowa, Woynarowski. Jest to człowiek wykształcony, inteligentny, potrafiący mówić na każdy temat, nie dopuszczając nikogo do głosu. Barbara szybko straciła sympatię dla pana Leona.

Tymczasem siostra Barbary, Teresa zaczyna chorować. Wykryto u niej zapalenie mózgu i mimo wielu starań Teresa zmarła. Przed śmiercią poprosiła Barbarę, aby z komody wzięła listy. Była to korespondencja Barbary do siostry, jeszcze z czasów panieństwa. Wśród nich Barbara znajduje list Teresy do Tadeusza Krępskiego. Jak wynikało z listu, łączył ich wieloletni romans. Lucjan Kociełło wraz z córkami postanawia przenieść się do Częstochowy i tam założyć cementownię. Wczesną wiosną przychodzi na świat druga córka Niechcicom, Emilia. W tym samym czasie Michalinie i Danielowi Ostrzeńskim rodzi się trzeci syn. Gdy Emilka skończyła rok i parę miesięcy Niechcicom urodził się syn, Tomasz. Chrzciny chłopca były wielkim rodzinnym świętem.

Gdy Barbara dowiaduje się z listu od Ostrzeńskich, że matka dość podupadła na zdrowiu, wraz z Bogumiłem postanawiają ją zabrać do siebie. W Serbinowie Jadwiga Ostrzeńska czuje się potrzebna i kochana. Szybko jednak przestaje poznawać bliskich, w końcu po długiej chorobie umiera.

Exit mobile version