Wypracowania

Elegia XII – O sobie samym do potomności – Interpretacja – Klemens Janicki

Wiersz Klemensa Janickigo Elegia VII ma charakter autobiograficzny. Jest cennym źródłem informacji o życiu poety.

Podmiot liryczny kieruje swój utwór do potomnych, na co wskazuje tytuł. Pisząc go ma świadomość nieuchronnie zbliżającej się śmierci.

Pierwsza strofa zawiera informacje dotyczące miejsca urodzenia poety i jego najbliższej rodziny. Otóż Klemens Janicki urodził się we wsi Januszków, leżącej nad żnińskim bagnem, niedaleko drogi wiodącej z Prus do Gniezna. Przyszedł na świat w chłopskiej, ubogiej rodzinie, pośród żałoby rodziców, którzy opłakiwali stratę kilkorga dzieci zmarłych na skutek zarazy.

Jego ojciec ciężko pracował na roli, był prostym chłopem, lecz szlachetnym człowiekiem. To on posłał 5-letniego syna najpierw do szkoł w Żninie, gdzie uczących go nauczycieli określił jako mistrzów nieprawnych kontynuował naukę w gimnazjum, które Nad nurtem Warty prowadził Lubrański. Dzięki nauczycielowi języków klasycznych zainteresował się literaturą antyczną: Czytając wielbić zacząłem. O, niemal Bogami stali się dla mnie poeci. Zapragnął sam zostać poetą, o co ze łzami prosił ich patrona, Apollina. Wkrótce zadebiutował jako poeta – napisał po łacinie wiersz poświęcony Lubrańskiemu, który przyniósł mu sławę i wielkie uznanie: Od owej chwili i mój mistrz mnie kochał. Miał wtedy niespełna 16 lat.

Gdyby nie wsparcie możnych ludzi, nauka Janickiego zostałaby przerwana. Najpierw skorzystał z pomocy biskupa Andrzeja Krzyckiego, który przyjął go na swój dwór, a po jego śmierci Piotr Kmita nie szczędził pieniędzy na jego studia we Włoszech.

Niestety, los nie okazał się dla niego zbytnio łaskawy. Zapadł na zdrowiu, choroba pokrzyżowała jego plany: Cóż robić – wszyscyśmy pod władzą losu. Musiał przerwać naukę i wrócić do Polski. Jedynym pocieszeniem był dla niego fakt, że zostanie pochowan na ojczystej ziemi.

Budowa: wiersz składa się 6 części, o różnej liczbie wersów. Brak rymów.

Środki artystyczne: epitety – człowiek szlachetny, ciężkiej pracy, wątłe dłonie, mistrzów niewprawnych, ponura bieda;metafory – Byłem posłany, przed pierwsze Muz progi; personifikacja – (…) stanęła przede mną ponura bieda, pętając mi nogi.

Exit mobile version