Wypracowania

Ferdydurke – Trzy środowiska społeczne – Witold Gombrowicz

Bohater powieści Witolda Gombrowicza Ferdydurke Józio rozprawia się z formą w trzech środowiskach: szkole, nowoczesnej rodzinie Młodziaków i środowisku ziemiańskim na wsi.

Szkoła, do której trafia Józio za sprawą profesora Pimki jest instytucją przestarzałą, ostoją nudy i głupoty, niszczącą indywidualność uczniów. Wprawdzie dyrektor Piórkowski oświadcza, że szkoła dysponuje ciałem pedagogicznym najlepszym w stolicy. Lecz jak starannie są dobrani nauczyciele, potwierdza lekcja języka polskiego, którą ze zdumieniem obserwuje Józio. Zachowanie profesora Bladaczki jest niezwykle absurdalne. Narzuca uczniom własny punkt widzenia, wbija w głowy swych wychowanków prawdę, że Słowacki wielkim poetą był, lecz nie jest w stanie pokazać piękna tej poezji i nią zainteresować.

Witold Gombrowicz chciał pokazać, że szkoła często działa w sposób destrukcyjny na uczniów. Nauczycielom bardziej zależy na realizacji materiału, niż na rozwoju osobowości uczniów i przygotowaniu ich do samodzielnego myślenia. Nauczyciel często wykonuje swą pracę bez powołania, tym samym wyrządzając ogromną krzywdę młodzieży, zniechęcając ją do nauki. Według Gombrowicza szkoła jest dobra w dziele upupiania uczniów, udziecinnienia, utrzymywania ich w stanie niedojrzałości intelektualnej.

Kolejnym środowiskiem, do którego trafia Józio jest nowoczesna rodzina Młodziaków, ludzie bardzo postępowi, deklarujący swobodę seksualną i kult tężyzny fizycznej. Są nowocześni w zakresie stylu życia i sposobu myślenia. Namawiają córkę do nieślubnego dziecka. Córka ich, Zuta robi co chce, nie szanuje rodziców, narzuca im swój styl. Nikt jednak nie stara się jej wychowywać.

Ale gdy z powodu córki i jej adoratorów, za sprawą Józia w domu Młodziaków wybucha skandal, gospodarze z tolerancyjnych partnerów Zuty zamieniają się w tradycyjnych rodziców. Fałsz i obłuda Młodziaków została zdemaskowana, pod pozorem nowoczesności ukrywa się tradycjonalizm. O ile obecność młodego i nowoczesnego Kopyrdy późną porą w pokoju córki im nie przeszkadza, to już obecność starego Pinki wywołuje szok. Na moment porzucają maskę nowoczesności.

Na koniec Józio udaje się do ziemiańskiego dworku Hurleckich w Bolimowie. Uciekając od znienawidzonych form panujących w szkole i nowoczesnej rodzinie Młodziaków trafia do siedliska najbardziej konserwatywnej formy. Tu na wsi istnieją od wieków ukształtowane schematy: pańskość i chamstwo, i są one przekazywane z pokolenia na pokolenie. Szlachta pogardza służbą i chłopami, stosuje mordobicie parobków. Próba bratania się Miętusa z parobkiem kończy się żałośnie, została zburzona pewna forma, utrzymywana od wielu wieków hierarchia feudalna.

Exit mobile version