Wypracowania

Świat w 7. dniu po akcie stworzenia – opis

Jest niedziela – dzień, w którym Bóg postanowił odpocząć po swojej 6 –dniowej pracy i ustanowił go świętym.

Jak się tu znalazłam? Właściwie to sama nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Nadal nie mogę uwierzyć, że te wszystkie widoki, rozciągające się przed moimi oczami, jeszcze zaledwie kilka dni temu, były jednym wielkim bezładem i pustkowiem pogrążonym w ciemności. Teraz, patrząc na to niezwykłe dzieło naszego Stwórcy, mam wrażenie, że istniało ono od zawsze … takie piękne, przepełnione nieskazitelnym blaskiem i doskonałością. Leżę właśnie na świeżej, zielonej trawie, w pobliżu wielkiego, rozłożystego dębu, który pachnie niesamowitą świeżością i lekkością. Spokojnie zamykam oczy… czuję jak powoli otulają mnie promienie słoneczne… Co jakiś czas rozbrzmiewa nade mną radosny śpiew ptaków, słyszę nawet wyrazisty trzepot skrzydeł motyli.

Otwieram oczy … spoglądam na błękitne niebo, po którym swobodnie przesuwają się białe, niczym śnieżna kula, obłoki. Wszystko wokół mnie tętni życiem. Widzę bujną roślinność – drzewa, krzewy, kwiaty, które kwitnąc i owocując nadają niepowtarzalny urok temu miejscu. W oddali zaś rozciągają się piaszczyste plaże, zielone doliny, malownicze wybrzeża klifowe, a także pasma górskie, z których raz po raz dochodzi wspaniały szum potoków i wodospadów. Wszystko jest tutaj jasne, kolorowe i przyjazne. Nawet powietrze wydaje się być delikatne jak jedwab, a morska bryza łagodzi słoneczny żar.

Zwierzęta, które co jakiś czas przechadzają się tuż obok mnie, nie czują żadnego lęku. Wszystkie żyją w zgodzie i harmonii. Jak miło jest spojrzeć, np. na małego baranka, który śmiało zaczepia dużego lwa. Nie ma również żadnej walki pomiędzy rybami, gadami czy płazami. Jakże wspaniały i cudowny widok. Cały czas jednak wzrok mój przyciąga biały, skrzydlaty rumak ze złocistym rogiem. Wypełnia go bowiem tak niespotykany pokój, który wydaje się, że przenosi na pozostałe istoty.

Momentalnie wydaje mi się, że to tylko zwykłe złudzenie, które po chwili minie… po prostu wszystko jest tu idealne, piękne, pełne harmonii i spokoju.

A cóż to? Ach, to przecież ludzie. Są bardzo podobni do mnie, ale z drugiej strony w ogóle inni. Nie płoszy ich nagość, nie czują lęku ani wstydu. Tak jak pozostałe istoty zachowują się beztrosko, cieszą się życiem i nie mają pojęcia co to jest zło. Właśnie przysiedli zobaczyć cudowny zachód słońca, który rzeczywiście jest niepowtarzalny. Ta czerwona kula ma w sobie coś, co zagłębia moją duszę w rozkoszy…

Teraz na niebie złocą się już miliony gwiazd, nad którymi góruje złocisty księżyc. Nawet nie wiem kiedy się ściemniło.

Ach, wszystko jest tu takie dobre, wspaniałe! Chcę zostać tu już na zawsze.

Exit mobile version