Granica – Dzieje Zenona Ziembiewicza – Zofia Nałkowska

Świetna kariera polityczna uległa zachwianiu, gdyż nie potrafił wywiązać się z obietnic danym robotnikom, poza tym swym milczeniem pozwolił na to, by strzelano do robotników, których racji wcześniej tak otwarcie bronił. Pomimo, że do końca starał się zachować pozory, skompromitował się przed samym sobą i przed własną żoną. Jednak szybko znalazł dla siebie łatwe i wygodne wytłumaczenie, mówiąc do żony: tłum jest niewinny, bo chce pracy, bo jesteśmy niewinni, bo nie mamy dla nich pomocy. A kto jest winny, nie wiemy (…). W działalności publicznej kieruje się zasadą unikania niewygodnych decyzji, zachowuje obojętność wobec zabijanych robotników.

Jego klęska w życiu zawodowym zbiega się z katastrofą w życiu osobistym. Mógłby się cieszyć życiem rodzinnym, miłością swej żony i małym synkiem Walerianem, gdyby nie pozostawiona kochanka Justyna, która po usunięciu ciąży popadła w obłęd. Prosi Zenona o załatwienie pracy, ale wkrótce z niej rezygnuje z powodu postępującej choroby psychicznej. Zarówno Ziembiewicz, jak i jego żona starają się jej pomóc, ale staj jej coraz bardziej się pogarsza.

Bogutówna nie potrafiła zapomnieć o Zenonie i pewnego dnia wtargnęła do gabinetu prezydenta, oblewając mu twarz żrącym kwasem. Oślepiony Zenon Ziembiewicz wkrótce popełnił samobójstwo. Justynę osadzono w więzieniu, a załamana Elżbieta wyjechała z kraju, zostawiając małego Waleriana pod opieką babki Ziembiewiczowej.

Strony: 1 2 3 4

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.