Niebo złote ci otworzę… – Interpretacja – Krzysztof Kamil Baczyński
Czytelnika fascynują obrazy poetyckie swą różnorodnością barw i kształtów, zmieniających się jak senne marzenie. Twarda i okrutna rzeczywistość wojenna sprawia, że podmiot liryczny ucieka w sferę fantastycznych marzeń. Wyobraża sobie azyl bezpieczeństwa i spokoju wśród zieleni drzew, puszystości zwierząt i miękkości mleczów.
Ostatnia strofa kontrastuje z trzema poprzednimi. Ukazuje cierpienie duchowe podmiotu lirycznego na wskutek rzeczywistości wojennej: Jeno wyjmij mi z tych oczu, szkło bolesne – obraz dni, które czaszki białe toczy przez płonące łąki krwi. Obraz zniszczenia, śmierci i krwi napawa grozą i przerażeniem (…) pył bitewny, tych lat gniewnych czarny pył.
O ile nastrój wiersza początkowo jest spokojny, tajemniczy i pełen czułości, o tyle w ostatniej zwrotce ton wiersza się zmienia. Poeta zawarł tu cały swój żal, gnie i ból z powodu koszmaru wojennego.
Budowa: wiersz zbudowany jest z 4 zwrotek, występują rymy niedokładne.
Dodaj komentarz