Jądro ciemności – Streszczenie – Joseph Conrad

Marłow dociera do stacji Kurtza, położonej na zboczu wzgórza. Widzi zrujnowany budynek. Z ogrodzenia także niewiele pozostało – wkopane wokół budynku pale, ozdobione czymś, co przypominało kule. Jak się później dowiedział, pale był nabite ludzkimi głowami. Spotyka tam młodego chłopaka, który wskazuje mu miejsce do zacumowania parowca. Jest to 25-letni Rosjanin, którego ojciec był biskupem prawosławnym. Niegdyś uciekł ze szkoły na rosyjski statek i tak po pewnym czasie trafił w głąb lądu. Jeżeli chodzi o tubylców, to chłopak zapewnia Marłowa, że biali przybysze zabiorą im Kurtza, którego czczą jak bóstwo. Także Rosjanin jest wielkim wielbicielem Kurtza, mówi, że z nim się nie rozmawia, jego się słucha.

III

W końcu Marłow spotyka Kurtza – mężczyznę chudego, kościstego, o ciemnych oczach. Tubylcy niosą go na noszach, zaś kilku białych niesie karabiny agenta błyskawice tego żałosnego Zeusa. Zdaniem Marłowa, to choroba nerwowa spowodowała, że Kurtz przewodniczył organizowanym przez dzikich o północy tańcom, kończącym się pewnymi, nieopisanymi obrzędami, które (…) stanowiły ofiarę na jego cześć.

Marłow zauważa zbliżającą się w kierunku parowca czarnoskórą kobietę, która przygląda się statkowi, po czym unosi ręce ku niebu, a w końcu znika w zaroślach Rosjanin zaznaczył, że gdyby chciała dostać się na statek, to by ją zastrzelił.

Strony: 1 2 3 4 5 6 7

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.