Jan Brzechwa – Akademia Pana Kleksa – Sen Adasia – Przygoda Pana Kleksa

Pewnej nocy uczeń pana Kleksa, Adam miał bardzo ciekawy sen. Przyśniło mu się, że pan Kleks przemienił wszystkie sprzęty domowe w chłopców. Następnie postanowił zabrać uczniów Akademii do Chin.

Chłopcy zatem wsiedli do wagnów z pudełek zapałek. Zamiast lokomotywy, był to czajnik na kółkach. W chwili gdy mieli ruszać, pojawiła się nad nimi wielka chmura. Silny wiatr powywracał pudełka. Adaś wziął szybko z kuchni siedem szklanek i drabinę. Po drabinie doszedł do chmury i do pierwszej szklanki zebrał cały deszcz, do drugiej zaś włożył śnieg, a do trzeciej wrzucił grad, do czwartej grzmot, do piątej błyskawicę, a szóstą napełnił wiatrem. Siódma szklanka była nadal pusta. Gdy zbiegł na dół, nikogo już nie było. Wszyscy chłopcy zamienili się w widelce, a pan Kleks krzyczał na Adasia za kradzież chmury.

Na ziemi zrobiło się bardzo gorąco. Pan Kleks zaczął się rozbierać, a jego głowa zaczęła się palić. Adam chwycił szybko szklankę z deszczem. Gdy obłożył głowę pana Kleksa śniegiem, ten zaczął się mnożyć. Widelce zaczęły rzucać śnieżkami i tańczyć w śniegu. Adaś wziął szklankę z wiatrem, która rozwiała śnieg, a widelce zawisły na niebie i świeciły jak gwiazdy.

Pan Kleks zamienił się w bałwana. Gdy Adaś polał wrzątkiem jego głowę, zaczęły na niej rozkwitać kwiaty. Natychmiast obsiadały go pszczoły, które niestety bardzo go pogryzły. Głowa pana Kleksa przypominała wielki bąbel. Adaś wziął ze szklanki grad i wtarł go w głowę. Ból ustąpił, gdyż pan Kleks zdjął głowę i zaczął grać nią z Adamem. W pewnej chwili, głowa wpadła w pokrzywy. Adaś wziął ze szklanki błyskawicę i znalazł głowę pana Kleksa. Gdy ten chciał jeść, chłopiec dał mu grzmot. Pan Kleks zjadł grzmot ze smakiem, a po chwili rozerwał się na tysiące małych panów Kleksów. Adam wziął jednego z nich i włożył do siódmej szklanki. Przez otwarty lufcik wdarły się widelce i chciały dostać się do szklanki. Adaś próbował ratować pana Kleksa, ale w tej samej chwili obudził się. Nad nim stał prawdziwy pan Kleks, który wyrwał sobie włosy.