Fiodor Dostojewski – Zbrodnia i kara – Obraz mieszkańców Petersburga

Akcja powieści Fiodora Dostojewskiego Zbrodnia i kara toczy się w Sankt Petersburgu w lipcu 1865 roku. Autor ukazuje miasto z jego najuboższą dzielnicą robotniczą wokół placu Siennego, gdzie koncentruje się akcja. W oddali rysuje się wspaniałe miasto, Wenecja północy ludzi bogatych. Dzielnica Raskolnikowa i rodziny Marmieładowów to miasto brudne, biedne, śmierdzące, na ulicach stoją prostytutki. Ludzie pozbawieni środków do życia są podatni na chorobliwe idee i szaleństwo.

Petersburg Dostojewskiego jest przede wszystkim siedzibą zdegradowanych urzędników, którzy popadli w alkoholizm jak Marmieładow, byłych studentów – Raskolnikow, Razumichin, prostytutek – Soni czy żerujących na krzywdzie ludzkiej lichwiarek, jak Alona Iwanowa.

Marmieładow początkowo był człowiekiem o dość wysokim statusie społecznym. Mężczyzna kiedy popadł w alkoholizm, stał się wrakiem człowieka, zniszczył rodzinę, np.: uniemożliwił Soni normalnie żyć, dziewczyna była zdolna, ale ojciec nawet przepił podręczniki. Przepijał każdy grosz i rodzinie groził głód, dlatego Sonia została prostytutką.

Sonia jest cudzołożnicą, ale robi to dla rodziny. Wie, że źle postępuje i bardzo tego żałuje, ale musi. Bóg dał Soni szansę. Zakochała się w Raskolnikowie. Tak samo jak Bóg pochylił się nad Raskolnikowem. Bóg jest miłosierny – to pokazuje Fiodor Dostojewski. Miasto nie zepsuło Soni. Cierpienie, które na nią zstąpiło, tylko ją wzmocniło. Znajduje potem siłę żeby pomóc mężczyźnie, którego kocha. Wiara w Boga czyni nas lepszymi ludźmi, nasze życie dzięki niemu staje się lepsze.

Piotr Łużyn chce uzależnić od siebie innych ludzi. Pragnie wziąć za żonę biedną kobietę, która potem będzie mu dozgonnie wdzięczna. Nie oszukuje jednak Duni. Mówi jej czego oczekuje, a ta się godzi.

Z kolei Swidrygajłow był kobieciarzem, krzywdził żonę, rodzinę. Traktował je instrumentalnie, chciał wykorzystać Dunię, a kiedy ta nie uległa, chciał ją ukarać. Odpokutował za swe winy – poświęcił majątek na edukację dzieci Marmieładowa. W końcu popełnił samobójstwo. Jest to jednak grzech. Zmarnował swoje życie. Nie dał nikomu szczęścia, a pieniądze, które gromadził także i jego nie uszczęśliwiły.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.