Adam Mickiewicz – Pan Tadeusz – Sąd nad Jackiem Soplicą

Wysoki Sądzie, Ławo Przysięgłych!

Dzisiaj zebraliśmy się tutaj, aby rozstrzygnąć los Jacka Soplicy oskarżonego o zabójstwo Stolnika Horeszki. Moja przemowa ma na celu obronę tego mężczyzny, który, według mnie, nie zasługuje na tak srogi wyrok.

Jacek Soplica w młodości był, co prawda, osobą dumną, pyszną i honorową. Jak niemalże każdy młodzieniec z jego otoczenia, cechował się zawziętością, zuchwałością i odwagą. Często bywał nieopanowany i porywczy. Zapoznawszy się z córką Horeszki zakochał się w niej bez pamięci. Liczył na to, iż jego przyjaciel, Stolnik, któremu pomagał w interesach odda mu rękę córki. Okazało się jednak, że jego marzenia legły w gruzach, kiedy dowiedział się, iż Horeszko zamierza wydać Ewę za kasztelana. Honor nie pozwalał mu jednak walczyć o ukochaną.

Niespełniona miłość i urażona duma pogrążyły go w cierpieniu. Odtąd zerwał wszelkie układy ze Stolnikiem i zaczął prowadzić hulaszczy tryb życia. Ożenił się i urodził mu się syn. Jednakże nadal żył w cierpieniu i smutku. Zarówno kochał jak i nienawidził. I właśnie wtedy, podczas napadu Moskali na zamek Horeszków dokonał zabójstwa Stolnika. Niewątpliwie zrobił to pod wpływem silnych emocji. Od dawna chciał dokonać krwawej zemsty i kiedy nadarzyła się okazja, strzelił do Horeszki.

To wydarzenie spowodowało wielką zmianę w jego życiu. Mimo, że dopuścił się tak okrutnego czynu jak morderstwo, z całych sił pragnął odpokutować swe grzechy. Wzięty za sprzymierzeńca Moskali, zhańbiony i wyśmiany, został okrzyknięty zdrajcą narodowym. Dopiero teraz uświadomił sobie, jak wiele niewinnych osób skrzywdził. Odtąd stał się oddanym Ojczyźnie wielkim patriotą. Zrezygnował z majątku, osobistego szczęścia i bogactwa. Wstąpił do zakonu bernardynów i przyjął imię Robak. Stał się żołnierzem Napoleona, walczył po jego stronie w wielu krwawych bitwach. Potem przedarł się do kraju jako emisariusz; działał we wszystkich trzech zaborach, został aresztowany i więziony przez rządy Austrii, Prus i Rosji. Na Litwie przygotowywał powstanie przeciw Moskalom. Starał się również wynagrodzić krzywdy Horeszkom, polecając Sędziemu opiekę nad Zosią. Uratował też dwukrotnie życie Gerwazemu i hrabiemu. Wobec innych ludzi starał się być miłosierny, a oprócz tego szlachetny, bohaterski oraz pokorny.

Wysoki Sędzio i Ławo Przysięgłych, czy tak postępuje tchórz i zdrajca? To prawda, dokonał zabójstwa Stolnika Horeszki, lecz zrobił to tylko z wielkiej miłości. Wówczas był jeszcze młody i niedojrzały. Nie potrafił się opanować i nie mógł pogodzić się ze stratą ukochanej osoby. Gorycz i żal rozdzierały jego duszę. Czy wielu z nas nie znienawidziłoby człowieka, który z dumą nam miłość życia?

Jeszcze raz gorąco błagam o uniewinnienie Jacka Soplicy. Dokonał złego czynu, ale odpokutował to. Dostrzegł swoje winy i naprawił je. Proszę, weźcie pod uwagę te argumenty i wyciągnijcie z tego odpowiednie wnioski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.